Mały wisiorek, który w drodze eksperymentu jako pierwszy został wypalony z umocowanym wcześniej kamieniem - peridotem. Teoretycznie powinien wytrzymać no i wytrzymał ale niestety zmienił lekko odcień ze świeżej zieleni na oliwkową. Wisiorek jest przestrzenny - moja ulubiona forma:) i powstał na bazie kwadracika o bokach zaledwie 1,2 cm. Dość mocno go zoksydowałam i wybłyszczyłam potem. Przyznam, że bardzo przypadłmi do gustu. W planach jeszcze kolczyki.
Dziękuję wszystkim za odwiedzinki i miłe komentarze.
Wygląda jakby z magii rodziła się tajemnica (: Jest genialny, wręcz hipnotyzuje!
OdpowiedzUsuńcudo!!! jest piękny:)
OdpowiedzUsuńWygląda tajemniczo,śliczny:)
OdpowiedzUsuńJest trochę tajemniczy:) Dziękuję za komentarze:)
OdpowiedzUsuńPodoba mi sie strona techniczna- jak skarb w trawie ukryty :) Świetnie to wykombinowałaś.
OdpowiedzUsuńUkryte piękno.Trzebe wejrzeć głębiej, by zobaczyć to, co ważne.Twórcze.Pięknie Ci wyszedł ten niezwykły wisior.
OdpowiedzUsuń