wtorek, 25 stycznia 2011

Nie-na-walentynki:)

Ja jakaś nieserduchowa jestem:D Ale z okazji zbliżającej się okazji... powstało jedno-jedyne serducho. Grube, pękate i eksperymentalne... Pierwszy raz rzeźbiłam Art Clay na sucho miniwiertarką... Nic takiego ale za to z naturalnym rubinkiem:)


8 komentarzy:

  1. ta, najbardziej podoba mi się ta część opisu "nic takiego", skromnaś kobieto strasznie :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja tyż z tych nieserduszowych :) a twoje urocze!!

    OdpowiedzUsuń
  3. Twoje przestrzenne prace są zachwycające! Serducho rewelacja!

    OdpowiedzUsuń
  4. Jest śliczny i podoba mi się, bo to nie jest takie typowe serduszko, a rubin dodaje tu blasku:) Ja bym nosiła ten wisior na długim łańcuszku. A jeśli można spytać, to w jaki sposób robisz te przestenne formy, na korku?
    Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  5. Piękne i to mimo tego, że to serduszko! ;) :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Śliczny!
    Nie mogę znależć maila do Ciebie a chciałabym cos zamówić.
    Napiszesz do mnie? aga_kuba@poczta.onet.pl
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  7. Dzięki:) Serducho robione na korku plastycznym

    OdpowiedzUsuń
  8. Serducho jest wręcz genialne! Takie dla nieserduchowych, czyli dla mnie ;)

    OdpowiedzUsuń