środa, 20 października 2010

Latawce, dmuchawce, wiatr...

To kolejny z długo wykluwających się projektów. Pierwszy zamysł zazwyczaj zostaje ze mną i ewoluuje zwykle odbiegając daleko od pierwotnego projektu. Na przykład pierwszy latawiec jaki wymyśliłam miał być bez kamienia. Kolejny koncept był na latawiec ozdobiony smokiem i kamieniem. Potem powstała Smoczyca bez latawca a w końcu i sam Latawiec:D
No dobra, dobra... już nie przynudzam tylko pokazuję moją kolejną walkę z materią czyli Błękitny Latawiec z labradorytem i za wysoką cargą :( Ale trudno - może za setną oprawą wyjdzie mi jak trzeba, bo wyjątkowo oporna na naukę jestem w temacie oprawy kamieni. I choć stoczyłam zwycięską walkę z samym lutowaniem to przez tą cargę nie jestem do końca zadowolona. Choć na szyi- nie powiem prezentuję się ładnie. To chyba mój ulubiony naszyjnik do tej pory.




I jeszcze chciałam bardzo podziękować Oli za wspaniałe wyróżnienie, jakie od Niej otrzymałam i za te wszystkie ciepłe słowa, które napisałaś chciałabym Cię mocno uściskać:))) Dziękuję!!!

13 komentarzy:

  1. rewelacyjna praca! nic tylko się w niej zakochać;-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja bym się tej cargi nie czepiała. Dodaje uroku, choć zasłania troszkę kamień...Ale w ogóle to naszyjnik piękny! A te niewielkie kamyczki to co to?
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. Topazy, apatyty, labradoryty, iolity i jeden zielony onyks dla koloru:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Carga moze i za duża, ale ornament w stylu Art nouveau pod cudnym labradorytem FANTASTYCZNY!!!!
    czapki z głów Panowie i Panie :)
    gratuluję Marta -efekt koncowy naprawdę robi wrażenie !!!

    OdpowiedzUsuń
  5. śliczne, przepiękne...
    i widzę że przepadasz za kolorem niebieskim:)pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Jagódko dzięki wieeelkiee za taki komplement:)
    Lilnut - ja właściwie to kocham wszystkie kolory a niebieski to przez te wszystkie cudne labradoryty - straciłam dla nich głowę!
    Pinki-no to już - do zakochania jeden krok:)
    Licho wielkie dzięki:)

    OdpowiedzUsuń
  7. cudny kamień , piękny wisior :-) zdolna z Ciebie kobietka :-)

    OdpowiedzUsuń
  8. Eeeeee... ma swój urok ta carga- jak dla mnie całość gra ;) Ładny ornament.

    OdpowiedzUsuń
  9. Ten wisior zdecydowanie najbardziej mnie olśnił ze wszystkich Twoich dotychczasowych prac. Cudna kolorystyka, temat, te ażurowe części i wykonanie.

    OdpowiedzUsuń
  10. a ja nie wiem, co to jest carga - to znaczy, mam pewne domysły, ale nie widzę w niej nic za dużego - więc powiem po prostu, że całość wyszła wspaniale. :) No i ten kamień <3

    OdpowiedzUsuń
  11. Piękny!Napisz proszę gdzie można Twoje cuda kupić.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń