niedziela, 31 stycznia 2010

Muszla szara czy tęczowa?

Dawno już zrobiłam te korale ale zapomniałam o nich na tym blogu. Najpierw były cudne sześciany muszli szarej. Z tą muszlą wogóle to tak do końca nie wiadomo czy ona szara czy tęczowa? Obydwie nazwy można spotkać i obydwie właściwie są prawdziwe. No bo niby ona szara, niepozorna taka, a jednak jak spojrzeć pod odpowiednim kątem to mieni się delikatnie, nienachalnie kolorami tęczy. Piękna jest w rzeczywistości choć zdjęcia tego nie pokazują. Należy do moich ulubionych materiałów, bo niby gra role drugoplanowe w biżuterii, podkreślając urodę innych użytych materiałów (pięknie jej z turkusami, koralem, srebrem) ale za tę rolę powinna dostać Oskara:)
Wracając jednak do tematu to przez te sześciany właśnie zrodził się pomysł dorobienia ażurowego korala w tym samym kształcie. Każdy z boków ozdobiony jest innym motywem kwiatowym. Na końcu okazało się, że to zestwienie dobrze wygląda z kulami ze szkliwionej ceramiki w kolorze przybrudzonego różu. I tak powstały te stosunkowo ciężkie ale bardzo zwracające uwagę korale.

 
 
 

2 komentarze:

  1. śliczne i kolorystyka taka jak lubię:)

    OdpowiedzUsuń
  2. śliczna ta muszla, a ja właściwie z pytaniem, czy to co mam u siebie na blogu pod tytułem muszla i bursztyn w satynie to muszla? bo mnie powiedziano, ze nie i zdrefiłam, pytam, bo widze, ze jesteś znawczynią w tej kwestii :) pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń