wtorek, 1 listopada 2011

Mój sutasz

bez sznurków:) Uwielbiam sutasz ale nienawidzę igieł, nici i szycia generalnie. I z tej oto nienawiści zrodził się pomysł na moją wersję sutaszu ze srebra:)
Naszyjnik z perłami otwiera krótką serię biżuterii z artclayowym sutaszem.






15 komentarzy:

  1. Ja za to uwielbiam srebro i takie jak Twoje autorskie z niego wyroby. Niestety ja tak nie potrafię, więc zostaje mi igła i nitka :) Przepięknie wykonałaś ten srebrny element. Podziwiam i nie mogę się napatrzyć :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ale Ty masz pomysły! Uwielbiam perły, uwielbiam art clay, a sutasz ostatnio podoba mi się coraz bardziej- jednym słowem naszyjnik idealny :)

    OdpowiedzUsuń
  3. piękny element z sutaszowym AC;) ja znowu ani do igły ani do AC cierpliwości nie posiadam;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Twój sutasz choć i bez sznurków wyszedł genialnie:)))

    OdpowiedzUsuń
  5. Kolejny piękny element do naszyjnika ... CUDO!!!

    OdpowiedzUsuń
  6. Jestes GENIALNA :))
    A naszyjnik - poprostu marzenie, pomysł rewelacyjny, a dla mnie ArtClayowej sutaszystki poprostu spełnienie marzenia o połączeniu tych dwóch technik :)))

    OdpowiedzUsuń
  7. Ulala nieźle. Cóż za dokładność i pomysł :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Super!
    Widzę, że niechęć do igieł wzbudza niesamowitą kreatywność ;))
    U mnie sutasz cernitowy, u ciebie artclayowy :D

    Pozdrawiam,
    Ag.

    OdpowiedzUsuń
  9. Genialny pomysł, rewelacyjny efekt, po prostu piękny naszyjnik i te perły!!!
    Cudo

    OdpowiedzUsuń
  10. Świetny pomysł ze srebrnym sutaszem. A naszyjnik niesamowicie efektowny;

    OdpowiedzUsuń
  11. Dziękuję wszystkim za komentarze:) Bardzo spodobał mi się ten pomysł i będzie tego troszkę więcej. Jagoda - dzięki szczególne - Twój sutasz wciąż nieustannie mnie zachwyca - a Twoja perfekcja mobilizuje.
    Pozdrawiam serdecznie wszystkie Panie:)))
    Syn wrócił do przedszkola - mam nadzieję, że na dłużej niż 3 dni:)

    OdpowiedzUsuń