piątek, 3 czerwca 2011

Zdobycz:)))

Mam!!! Od dzisiaj mam polerkę bębnową i mój art clay będzie się teraz pięknie błyszczał i utwardzał bez mojego udziału:))) Po prostu wsadzę wszystko w mały obracający się bęben (który czort wie czemu jest taki drogi?!!!) i zostawię na parę godzin i już! Tada - taki małe nic a tyle radości:D

I parę nowości - małe sztyfty wykonane do pierścionka z szafirkiem (będą kolejne). 


Bransoletka z serii "Gypsy" - chyba najbogatsza z wykonanych do tej pory. Użyłam w niej pozłacanego srebra, którego raczej nie lubię ale ten jeden raz postanowiłam pójść na  kompromis ze sobą samą:D

I wreszcie taka nie w moim stylu z rzemieniami - uczciwie mówiąc więcej takich nie będzie - miałam parę leżących zawieszek i postanowiłam zrobić eksperyment -  mi się nie podoba. Wolę rzemienie u innych:)




8 komentarzy:

  1. quede loca con la segunda pulsera !!!!!! te pasaste !

    OdpowiedzUsuń
  2. Zakochałam się w tej 'bogatej' bransoletce. Tez nie przepadam za złotem, ale tu ładnie się wkomponowało :).

    OdpowiedzUsuń
  3. Kolczyki i bransoletka bogata - wspaniałości!

    OdpowiedzUsuń
  4. Mnie podoba się wszystko !!!

    OdpowiedzUsuń
  5. Po pierwsze bransoleta, po drugie sztyfciki i tyle :-) ale czapeczka i stateczek ładniutkie...

    OdpowiedzUsuń
  6. Sztyfty są najlepsze z tego wrzutu:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Same wspaniałości!! Bębna zazdroszczę bo ręce bolą:))

    OdpowiedzUsuń
  8. a mnie się podobają te rzemienie:) jest prosta i ma coś w sobie:) pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń