Mam!!! Od dzisiaj mam polerkę bębnową i mój art clay będzie się teraz pięknie błyszczał i utwardzał bez mojego udziału:))) Po prostu wsadzę wszystko w mały obracający się bęben (który czort wie czemu jest taki drogi?!!!) i zostawię na parę godzin i już! Tada - taki małe nic a tyle radości:D
I parę nowości - małe sztyfty wykonane do pierścionka z szafirkiem (będą kolejne).
Bransoletka z serii "Gypsy" - chyba najbogatsza z wykonanych do tej pory. Użyłam w niej pozłacanego srebra, którego raczej nie lubię ale ten jeden raz postanowiłam pójść na kompromis ze sobą samą:D
I wreszcie taka nie w moim stylu z rzemieniami - uczciwie mówiąc więcej takich nie będzie - miałam parę leżących zawieszek i postanowiłam zrobić eksperyment - mi się nie podoba. Wolę rzemienie u innych:)
quede loca con la segunda pulsera !!!!!! te pasaste !
OdpowiedzUsuńZakochałam się w tej 'bogatej' bransoletce. Tez nie przepadam za złotem, ale tu ładnie się wkomponowało :).
OdpowiedzUsuńKolczyki i bransoletka bogata - wspaniałości!
OdpowiedzUsuńMnie podoba się wszystko !!!
OdpowiedzUsuńPo pierwsze bransoleta, po drugie sztyfciki i tyle :-) ale czapeczka i stateczek ładniutkie...
OdpowiedzUsuńSztyfty są najlepsze z tego wrzutu:)
OdpowiedzUsuńSame wspaniałości!! Bębna zazdroszczę bo ręce bolą:))
OdpowiedzUsuńa mnie się podobają te rzemienie:) jest prosta i ma coś w sobie:) pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuń