niedziela, 2 maja 2010

Nic takiego

Takie resztówki w oczekiwaniu na srebro,,, Kolczyki z fiołkami i ametystami z przerobionymi na sztyfty zapięciami, bo oryginalne jak już kiedyś pisałam odpadły przy dolutowywaniu artclayowych elementów. Trochę się musiałam przy nich potem nakombinować, żeby dobrze układały się w uchu...
Bransoletka zrobiona na zamówienie z małego wisiorka wykonanego jakiś czas temu i mała 18 mm różyczka w pomarańczowych karneolach (naszyjnik). Czyli w sumie jak już pisałam nic takiego.

9 komentarzy:

  1. Nic takiego????
    Marta tytuł zmień ...śliczności pokazujesz!!!!!
    Najbardziej podoba mi się ostatni naszyjnik,fajny kolor...zresztą co ja piszę, wszystko mi się podoba :D

    OdpowiedzUsuń
  2. zapomniałam dodać, pięknie zdjęcia ci wyszły,najbardziej podoba mi się drugie :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Jejku jakie to śliczne !!!! Marta Ola ma rację ZMIEŃ TYTUŁ :)
    Kolczyki słodkie, dziewczęce i swietny pomysł. Bransoletka hmm ciekawe, własnie ogladałam markizy labradorytu jakie ostatnio kupiłam i pomyślalam sobie ze zrobię własnie taki romb i pod nim ogon z labradorytów :) Ale śliczna lubię takie bransoletki. Naszyjnik z karneolem też jest piękny i taki TWÓJ, od razu widać Twoją rękę :)
    Marta powiedz mi pozazdrościłam Ci i przygotowuję taki element w postaci droposa :) do bransoletki na korku, korek sobie grzecznie schnie, ale zastanawiam czy mi nie wystrzeli przy wypalaniu. Chciałabym zeby był cały pokryty srebrem, tylko 2 małe otwory. i obawiam się ze moze to się skonczyć tak jak u Ciebie wczesniej czyli małym BUUM :) Powiedz mi jak to zabezpieczyć czy w ogóle jest na to sposób?

    OdpowiedzUsuń
  4. Aurus, co do korka to zależy chyba jak małe będą te otwory. Jak robiłam tylko otwory to u mnie były spore takie przynajmniej 1,5 mm. I z mojego doświadczenia z korkiem to na pewno trzeba toto włożyć do zimnego pieca i wypalać od początku rośnięcia temperatury. Bo tak sobie teraz myślę, że ten mój mały wypadek to była jednak chyba za wysoka temperatura od razu... Ale to tylko moje gdybanie...

    OdpowiedzUsuń
  5. no chciałabym mieć takie ,,nic takiego,,....
    kolczyki piękne, wisior cudny, bransoletka bardzo ciekawa...nic takiego, no dobre sobie :):):)

    OdpowiedzUsuń
  6. Niezłe nic... dobre sobie!
    kolczyki piękne, w moim kolorze... cudowne...

    a bransoletka lepiej się prezentuje niż wisiorek :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Wracając do korka, wiesz chyba masz rację, nie mam zbyt wielkiego doświadczenia z korkiem, ale obserwowałam jak się zachowuje podczas wypalania. Najpierw następuje jakby pęcznienie, rozprężenie a dopiero potem następuje proces spalania. To rozprężenie nastepuje dość szybko i gwałtownie. I to jest chyba ten moment kiedy moze, mówiąc kolokwialnie rozsadzic od srodka srebro.

    OdpowiedzUsuń
  8. jeżeli "nic takiego" oznacza TAKIE kolczyki... to trzymajcie mnie! ;). uwielbiam koła. uwielbiam kwiaty w bizuterii. uwielbiam ametysty. uwielbiam kolczyki dyndajace. czy mozna sie do czegoś przyczepic? pytanie retoryczne :P

    tez łażą za mną kolczyki na bazie koła, ale jakoś zebrać się nie mogę :)

    pozdrawiam ;)

    OdpowiedzUsuń