środa, 17 lutego 2010

Słodka chropowatość

 
Dostałam dziś wyróżnienie od Karolki i jest mi niezmiernie miło z tego powodu. Dziękuję raz jeszcze:D

 A teraz czas na wisior. Leżał tak u mnie ten kryształ co to wygląda jak wielka słodka landryna i leżał... no i doczekał się. Ubrałam go w ręcznie ulepione kwiatki z AC i obręcz przypominająca fakturą korę a do tego garstka cudnie  fasetowanych minerałów: cytrynów, karneoli i granatów. Do tego jeszcze metalizowany rzemień i słodko chropowaty wisior gotowy:) Tak optymistycznie na przywołanie wiosny.
 
  
 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz