Spokojne, pastelowe róże - takie brudne - takie moje ulubione:) Szarość nieoczywista - błyskająca niebiesko-zielonym ogniem labradorytu. Srebrne ręcznie robione elementy i dwie bransoletki.
Pierwsza czterorzędowa wciąż dostępna i druga trzyrzędowa personalizowana - dla pewnej młodej damy wkraczającej właśnie w dorosłość. Niech spełnią się marzenia Julii:)
Same śliczności. Też taką chcę:))) M S-P
OdpowiedzUsuńMam taką... Piękne kolory :)
OdpowiedzUsuńThe office keys went missing. luckily you were able to call us for a locksmith and the tech from our company came over straight away, we suggested re-keying the lock and made new keys for you on the spot.
OdpowiedzUsuńgood one
OdpowiedzUsuń