Zrodził się w mojej pracowni dawno temu i tak biedny przeleżał na blacie - bez kamienia księżycowego jako serca, bez ruchu ale z nadzieją, że kiedyś go skończę i pozwolę mu narodzić się na nowo:)
I oto jest - Feniks, rzeźbiony od początku do końca ręcznie, ozdobiony kamieniem księżycowym , pięknym kryształem górskim i kwarcami mystic.
Nadzieja - na nowe, na lepsze, na kolejną szansę od losu:)
Jest przepiękny! Będzie należał do moich ulubionych - Twoich prac :-) Obok kostki z samymi szóstkami i przepysznego pawia. Pozdrawiam, Justyna.
OdpowiedzUsuńDziękuję ślicznie:)
Usuń...zjawiskowy :). Pięknie mu w chłodnych barwach kamieni <3
OdpowiedzUsuńDzięki Monika:) no właśnie wcale nie pasował mi do gorących kolorów ognia tylko taki chłodnym płomieniem miał zapłonąć:)
Usuń