wtorek, 8 grudnia 2015

W Krainie Srebrnych Kwiatów

Raz na jakiś czas wraca do mnie ten pierścionek. To znaczy wraca do mnie potrzeba aby zrobić kolejną już jego wersję. Nie pamiętam dokładnie którą... piątą a może szóstą? Tu możecie zobaczyć jedną z wersji, a tu jeszcze wcześniejszą, A ten był chyba pierwszy:) 
To taka duża kwietna busola, która dobrze leży na placu i wygodnie się nosi (oczywiście mówimy tu o wygodzie w granicach rozsądku przy takim pierścionku:D)









6 komentarzy: