Raz na jakiś czas wraca do mnie ten pierścionek. To znaczy wraca do mnie potrzeba aby zrobić kolejną już jego wersję. Nie pamiętam dokładnie którą... piątą a może szóstą? Tu możecie zobaczyć jedną z wersji, a tu jeszcze wcześniejszą, A ten był chyba pierwszy:)
To taka duża kwietna busola, która dobrze leży na placu i wygodnie się nosi (oczywiście mówimy tu o wygodzie w granicach rozsądku przy takim pierścionku:D)
Każda wersja tego pierścionka bardzo mi się podoba:)M S-P
OdpowiedzUsuńDzięki:)
Usuńprzepiękny!
OdpowiedzUsuńDziękuję:)
UsuńŚwietnie Ci wyszedł :) może dodaj w poście linki do poprzednich, ja chętnie bym je zobaczyła :)
OdpowiedzUsuńDziękuję:) Uzupełniłam linki:)
Usuń